O nas :

Moje zdjęcie
Dębno, Zachodniopomorskie , Poland
Jesteśmy uczniami Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 im. Juliusza Słowackiego w Dębnie

niedziela, 25 grudnia 2016

Życzenia Bożonarodzeniowe

Drodzy czytelnicy! 


Pragniemy złożyć Wam życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia: 

 W dniu Bożego Narodzenia
Chcemy złożyć Wam życzenia:
Świąt radosnych, pysznej rybki,
Od śpiewania kolęd chrypki
By jedzenie nie tuczyło,
By Wam się beztrosko żyło.
Na loterii też wygranej,
spełnienia marzeń
i chwil pełnych wrażeń, a w Sylwestra,
w Nowym Roku
Zabawy świetnej, chwiejnego kroku
Niech to Boże Narodzenie będzie udane.
Pełne prezentów, radości i przede wszystkim niezapomniane!

Grafika: pixabay.com Public Domain

czwartek, 22 grudnia 2016

Czy wiesz, że...?

Dziś przygotowałam kilka ciekawostek. Myślę, że Wam się spodobają.  Miłego czytania :) 

Naukowcy pracują nad substancją, która umożliwiałaby ludziom wspinanie się  po ścianach i sufitach.

W każdym telefonie jest ok. 1% złota.

Złość pobudza część mózgu odpowiedzialną za uczciwość, dlatego ludzie w nerwach częściej mówią prawdę.

Pokrojona cytryna odstrasza pająki.

Jelenie śpią tylko 60-100 min na dobę.

Średnio co 2,5 sec ktoś na świecie kupuje słoik Nutelli.

Dorosły niedźwiedź biega szybciej niż koń.

Nowy York zużywa tyle prądu, ile cała Grecja.

Ludzkie oczy nie zmieniają swojego rozmiaru od urodzenia. 

W Singapurze zabronione jest żucie gumy. 

Szminki mogą zawierać rybie łuski. 

34 miliony cegieł użyto do budowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.

Szybkość impulsu w kobiecym mózgu to ponad 400km/h!

Grafika: pixabay.com  Public Domain
 Natalia Burdzińska
 

czwartek, 15 grudnia 2016

Wskazówki dotyczące nauki

Częstym powodem złych stopni w szkole jest niechęć do nauki lub... nieumiejętność uczenia.
Jak więc uczyć się szybko i przede wszystkim skutecznie ?
Jest na to kilka sposobów, które poznacie na naszym blogu.
1. Usiądź do lekcji  po powrocie ze szkoły.
Jeżeli od razu po powrocie ze szkoły zajmiesz się czymś innym, np. włączysz komputer, zaczniesz czytać książkę, czasopismo, to możesz tak się wciągnąć, że na pewno tego dnia nie zajrzysz do podręczników.
Oczywiście, kiedy wrócisz ze szkoły, najpierw usiądź, odetchnij chwilę ( 15-45 minut) i dopiero bierz się do nauki.
2. Miej przy sobie szklankę wody niegazowanej.
To oczyści twój organizm, ugasi pragnienie oraz poprawi samopoczucie. Słodkie napoje nie pozwolą ci się skupić na nauce.
3. Nie zapominaj o przerwach!
Przerwy powinny być krótkie ( 5-6 minut) żebyś się nie rozproszył/a, bo będzie ci ciężko wrócić do książek. Podczas przerwy najlepiej zrobić parę ćwiczeń najlepiej na mięśnie głowy, oraz trochę pospacerować, by rozprostować kości.
4. Nie ucz się przed telewizorem ani telefonem komórkowym, czy też komputerem!
Jest to bardzo rozpraszające i założę się, że twoja głowa będzie raczej odwrócona w stronę urządzeń, zamiast w stronę książek .
5. Rób notatki, wykresy, rysunki.
Notatka powinna składać się z najważniejszych informacji na sprawdzian. Kiedy ją piszesz, staraj się robić to ze zrozumieniem. To pomoże ci się nauczyć, ponieważ zapisując te informacje, utrwalamy informacje.
6. Baw się w skojarzenia!
Jeżeli masz do wkucia trudne słówka, najlepsza będzie zabawa w skojarzenia. To pomoże w 100% nauczyć się ich. Można także używać różnych przysłów, znane jest chemiczne przysłowie dotyczące kwasów: „By nie stracić swej urody, wlewaj zawsze kwas do wody”
Myślę, że kilka powyższych rad pomoże wam zdobyć lepsze stopnie w szkole i chętniej oraz szybciej będziecie się uczyć.
                                                                                                                        Autor:Natalia Burdzińska



Grafika: Natalia Burdzińska, Licencja:CC BY-NC-SA 2.0

środa, 14 grudnia 2016

Wywiad z Księdzem Michałem Słodkowskim

"Kiedy syn porzuca swoich rodziców, bo jest posłuszny powołaniu, Jezus Chrystus zajmuje jego miejsce
w rodzinie." - Ks. Bosko


D: W którym momencie życia rozpoznał Ksiądz powołanie do kapłaństwa?

K: Kiedy byłem na pierwszym roku studiów w
Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Szczecinie o specjalności administracja regionalna.

D: Jakie trudności pojawiły się na drodze do kapłaństwa?

K: Czasami pojawiały się myśli na temat założenia rodziny. Najtrudniejszą jednak rzeczą było wyprowadzenie się z domu i ograniczenie kontaktu z najbliższą rodziną. Miałem jednak świadomość, że wymaga to ode mnie poświęcenia.

D: Jak zareagowała rodzina na wieść o tym, że chce Ksiądz poświęcić swoje życie Bogu?

K: Różnie. Część była zmartwiona – jako argument podawali ograniczone kontakty. Najbliżsi jednak pogodzili się z tym faktem. Rodzice byli zaszczyceni, że będą mieli
w rodzinie kapłana.

D: Gdzie Ksiądz wcześniej pracował?

K: Nie pracowałem, ponieważ po maturze studiowałem.

D: Czy podoba się Księdzu w obecnej parafii? Jeśli tak, co najbardziej?

K: Bardzo mi się podoba. Przede wszystkim: porządek wprowadzany przez nowego proboszcza. Oprócz tego, ludzie są wierzący i, porównując do innych parafii, znaczna część mieszkańców Dębna chodzi do kościoła.

D: Jakie Ksiądz pełni w niej funkcje?

K: Wypełniam obowiązki administratora parafii – ekonoma. Pełnię także funkcję inspektorialnego delegatora ds. ministrantów. Polega to na zarządzaniu opieką ministrantów w 37 placówkach. Ponadto prowadzę ministrantów w Dębnie, dzieci komunijne oraz katechezy w szkole średniej (16 godzin). W tym roku jestem też odpowiedzialny za organizację Święta Dominika Savio dla 400 ministrantów. Jest to impreza 3-dniowa z Mszą Św. i różnymi rozgrywkami sportowymi.

D: Czy odczuwa Ksiądz stres przed wygłaszaniem kazań i posługą w konfesjonale?

K: Dawniej się stresowałem, ale z biegiem lat to przechodzi.

D: Co Ksiądz czuł prowadząc pierwszą Eucharystię?

K: Odczuwałem wielkie uniesienie duchowe, poruszenie wewnętrzne  i obecność Pana Boga. Było to wyjątkowe doświadczenie. Dzisiaj tego także doświadczam - każdego dnia na nowo odkrywam tajemnicę Eucharystii.

D: Jakie wskazówki dałby Ksiądz młodym ludziom, którzy poszukują swojego powołania?


K: Przypomniałbym, aby młodzież dobrze rozeznała w sercu, co chce robić
w przyszłości, żeby być szczęśliwa oraz co jest dla niej najlepsze.

D: Jak zachęcić młodzież i dzieci, by chętniej chodziły do kościoła czy też na lekcje religii?

K: Jeśli chodzi o metody salezjańskie, dobrym rozwiązaniem są grupy parafialne, oratorium i wyjazdy. Oprócz tego, dobrym rozwiązaniem jest osobiste świadectwo doświadczenia Boga, otwarcie na Kościół i ewangelizacja. Żeby bardziej zachęcić młodzież podawałbym przykład życia św. Jana Bosko.

D: Czy uczestniczył Ksiądz w tegorocznych Światowych Dniach Młodzieży
w Krakowie?

K: Nie uczestniczyłem w tym spotkaniu, ponieważ byłem zajęty przeprowadzką z Piły do Dębna. Jeśli w przyszłości będę miał okazję, to na pewno wybiorę się na takie wydarzenie.

D: Jakie ma Ksiądz zainteresowania?

K: Lubię kontakty z ludźmi, spotkania z młodzieżą i niesienie im pomocy. Moją uwagę przyciągają rozmowy na tematy egzystencjalne oraz kierownictwo duchowe. Fascynuje mnie też dobry film i ciekawa książka. Często słucham muzyki. Poprzez nią odkrywam Boga. Dodatkowo, interesuję się polityką i patriotyzmem, a także zwiedzaniem różnych miejsc. Lubię też podróże.

D: A sport?

K: Będąc klerykiem, jeździłem na rowerze, a obecnie pływam.







Rozmowę przeprowadziły Natalia Burdzińska i Natalia Gąsior


wtorek, 13 grudnia 2016

Etymologia słowa "Monitor".


Monitor z łac. upominający - jedno z pierwszych polskojęzycznych czasopism drukowane w latach 1765 - 1785. Zostało założone przez Ignacego KrasickiegoBohomolca i Adama Kazimierza Czartoryskiego, a także z inicjatywy i przy wsparciu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Pismo było wydawane w drukarni królewskiej. Ukazywało się dwa razy w tygodniu, zwykle miało 8 stron.


https://pl.wiktionary.org/wiki/monitor#/media/File:Monitor_Araucano.png




Słowo" Monitor"  oznacza  śledzić coś ,prowadzić stałą obserwacje, nadzorować lub obserwować.


W dzisiejszych czasach słowo Monitor kojarzy się głównie z ekranem komputera lub telewizora.

Monitor komputerowy – ogólna nazwa jednego z urządzeń wyjścia do bezpośredniej komunikacji użytkownika z komputerem. Zadaniem monitora jest natychmiastowa wizualizacja wyników działania programów uruchomionych na komputer.





http://powercomputer.com.pl/monitorlcd215ledsamsungs22b150-p-43242.html



Zastanawiające jest to,dlaczego w wieku XVIII tak nazwano czasopismo prowadzone przez m.in. Ignacego Krasickiego.

Zasadniczym celem czasopisma była poprawa obyczajów i moralności społeczeństwa.Chciano zwalczyć pijaństwo i karciarstwo,próżniactwo,niechęć do dorobku cywilizacyjnego zagranicy,plotkarstwo,manię pojedynkowania się oraz fanatyzm religijny.Czasopismo Monitor prowadziło stałą obserwacje obyczajów panujących w tamtych czasach w Polsce.







Autor:
Izabela Lewandowska

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Choinka w domu ? Dlaczego tak jest?

    Święta Bożego Narodzenia. Salon pięknie przystrojony ozdobami, w oknach wiszą białe aniołki. Na środku pokoju stoi stół nakryty białym, haftowanym obrusem. Wokół niego siedzą członkowie rodziny: dziadkowie, wujkowie, rodzice, rodzeństwo, kuzyni. Pod obrusem babcia włożyła siano, na obrusie dwanaście potraw. Barszcz i uszka obowiązkowo. Słychać śpiew kolęd i fragmenty Biblii czytane przez członka rodziny.Wszyscy dzielą się opłatkiem, życząc sobie wesołych świąt, szczęścia i radości w Nowym Roku. W rogu stoi wiecznie zielona choinka, udekorowana rano przez dzieci. Bombki, aniołki, mikołaje, Gwiazda Betlejemska dumnie dekorują choinkę, zachwycając wszystkich swą urodą i blaskiem. Po prostu Święta idealne, jak w każdej Polskiej rodzinie. Ale chwila co tam robi choinka? Co roku jest to obowiązkowy element Świąt Bożego Narodzenia, ale czy kiedyś ktoś z Was zadał sobie pytanie, po co ona tam stoi? Na to pytanie spróbuje odpowiedzieć Wam ten artykuł, a więc zaczynajmy.
    Na początku zadajmy sobie proste i jakże pomocne pytanie: Co to jest Choinka?
W encyklopediach internetowych znajdziemy takie stwierdzenie:
Choinka – ustrojone drzewko świerku lub jodły (rzadziej sosny), naturalne lub sztuczne, pierwotnie wiązane z przedchrześcijańską tradycją ludową i kultem wiecznie zielonego drzewka, a obecnie będące nieodłączną ozdobą w czasie świąt Bożego Narodzenia.
Jest to naukowe stwierdzenie, znaczenia słowa choinka, ale tak zwyczajnie, choinka to drzewo, najczęściej świerk, które w dniu Bożego Narodzenia przyozdabiamy w różne ozdoby m.in. bombki czy aniołki. To to jeden z wielu symboli Świąt. Dobrze a więc już wiemy co to jest choinka. Brawo!    
    Sprawdźmy teraz skąd wzięła się ta tradycja i dlaczego jest to właśnie świerk a nie brzoza? Też drzewo, pochodzi z lasu i o jakże niezaprzeczalnej urodzie. Jedynym problemem byłby transport, ale gałązki też mogą być. :) A więc oto skąd i dlaczego choinka przywędrowała z lasu do domu?

Dawniej na wsiach przyniesienie choinki do domu miało cechy kradzieży obrzędowej: gospodarz rankiem w Wigilię udawał się do lasu, a wyniesiona z niego choinka czy gałęzie, „ukradzione” innemu światu, za jaki postrzegany był las, miały przynieść złodziejowi szczęście. Tradycja przynoszenia żywego drzewa do domu być może ma swe korzenie w praktykowanym dawniej stawianiu w czasie adwentu przystrojonego drzewka w przedsionku kościoła.
Chodziło, głównie o to, że kradnąc część lasu, gospodarz (czyt. złodziej) zapewniał tym samym szczęście i dobrobyt sobie i rodzinie, bo las dba o swoich mieszkańców, więc przez to, że w domu mamy świerk to należymy do lasu i dlaczego miałby nie zadbać też o nas.
    Jak na razie wiemy co to jest choinka i skąd się wzięła, ale dalej nie wiemy dlaczego ona, a nie co innego, przecież las ma nam tyle do zaoferowania? Oto odpowiedź:
W wielu kulturach drzewo, zwłaszcza iglaste, jest uważane za symbol życia i odradzania się, trwania i płodności. Jako drzewko bożonarodzeniowe pojawiło się w XVI wieku, lecz prawdopodobnie już wcześniej występowało jako rajskie „drzewo poznania dobra i zła” w misteriach o Adamie i Ewie, wystawianych w wigilię Bożego Narodzenia. Jest to związek bardzo luźny i trudny do ustalenia, podobnie jak odwoływanie się do drzewa Krzyża z Golgoty, które, jak głosi legenda, zbito z rajskiego drzewa życia. Tradycja choinek narodziła się w Alzacji, gdzie wstawiano drzewka i ubierano je ozdobami z papieru i jabłkami (nawiązanie do rajskiego drzewa). Wielkim zwolennikiem tego zwyczaju był Marcin Luter, który zalecał spędzanie świąt w domowym zaciszu. Choinki więc szybko stały się popularne w protestanckich Niemczech.
W końcu zaczynamy coś rozumieć. Choinka jest to drzewo iglaste, najczęściej świerk, ma przynosić szczęście gospodarzowi oraz jego rodzinie, jest symbolem życia i co pochodzi z Niemiec!
    Jakim cudem dostała się do nas do kraju i do całego świata, przecież w tych czasach nie było telewizji ani internetu a tym bardziej Facebooka czy Instagrama, nie mogliśmy zrobić tak po prostu zdjęcia obok choinki z podpisem "Oto ja i moja niesamowita choinka, ukradłem ją w lesie. Czyż nie wygląda pięknie?" No oczywiście, że tak na pewno to nie wyglądało, jak było naprawdę? Nieco później obyczaj ten przejął Kościół katolicki, rozpowszechniając go w krajach Europy Północnej i Środkowej. W XIX wieku choinka spopularyzowana została w Anglii i Francji, a potem w krajach Europy Południowej. Stała się w Europie najbardziej rozpoznawanym symbolem świąt Bożego Narodzenia.
Do Polski przenieśli ją niemieccy protestanci na przełomie XVIII i XIX wieku (w okresie zaborów) i początkowo spotykana była jedynie w miastach. Stamtąd dopiero zwyczaj ten przeniósł się na wieś, w większości wypierając tradycyjną polską ozdobę, jaką była podłaźniczka czy jemioła, oraz zastępując znacznie starszy, słowiański zwyczaj (znany jeszcze z obchodów Święta Godowego) dekorowania snopu zboża, zwanego Diduchem.
     Czas na coś co interesuje wszystkie dzieci, mianowicie ozdoby i prezenty. Jak każde grzeczne dziecko wie, najpierw trzeba przyozdobić choinkę do tego kupujemy, różne ozdoby m.im. kolorowe bombki, subtelne aniołki, okrągłe i uśmiechnięte Mikołaje, duża Gwiazda Betlejemska na szczyt i oczywiście najlepsze, obowiązkowa ozdoba każdej choinki, która przez całą wigilię kusi nas i wabi czyli słodycze. Najczęściej cukierki, czekolada i pierniki oraz orzechy i pomarańcze. Po wspólnej wieczerzy, (w niektórych krajach na drugi dzień) wychodzi przez komin Mikołaj, który niepostrzeżenie kładzie prezenty pod choinkę i z gracją i talentem, którego pozazdrościłby mu sam  Ninja wychodzi przez ten sam komin do swoich sań, które wraz z reniferami zaparkował na dachu i odjeżdża.
Ale na poważnie skąd wzięły się te tradycje?
Dawnymi tradycyjnymi zdobieniami choinkowymi były ciastka, pierniczki (wypiekane często w kształcie serc), orzechy, małe, czerwone tzw. rajskie jabłuszka, własnoręcznie wykonywane w czasie adwentu ozdoby z bibuły, kolorowych papierów, piórek, wydmuszek, słomy i źdźbeł traw, kłosów zbóż itp. Na gałązkach w wieczór wigilijny zapalano świeczki i tzw. zimne ognie. Współcześnie, w zależności od kraju, ubiera się je nieco inaczej. Dekoruje się choinkę bombkami, cukierkami, papierowymi ozdobami (jak dawniej), srebrnymi i złotymi włosami anielskimi. W większości krajów drzewko ubiera wspólnie cała rodzina w dzień wigilijny. W krajach znajdujących się pod wpływem tradycji angielskiej i amerykańskiej drzewko ubiera się wcześniej.
Co do prezentów: Do dzisiaj, w wigilijny wieczór pod choinką znajdują się prezenty, przyniesione, w zależności od regionu, przez Aniołka, Dzieciątko, Gwiazdkę, Gwiazdora lub Świętego Mikołaja. Jest to tradycja rzadko spotykana w innych krajach, gdzie, jeśli w ogóle jest taki zwyczaj, prezenty są ofiarowywane w Boże Narodzenie. W niektórych tradycjach samo drzewko bywa niespodzianką dla dzieci i gości.
     Ile krajów tyle tradycji świątecznych, ale jedno jest pewne obojętnie jaki kraj i jaka religia. Święta to czas pokoju i wzajemnego miłosierdzia dzień, w którym każdy z nas powinien się weselić i radować. Ale jedno będzie zawsze, coś co od samego początku kojarzy nam się ze Świętami czyli tytułowa choinka. Ludzie mogą się zmienić tak samo jak zwyczaje i tradycję ale ona zostanie już na zawsze, zwiastując nam szczęście, radość i płodność.






 








Autor: Aleksandra Godzik

czwartek, 8 grudnia 2016

Spotkanie z byłym ambasadorem Polski na Węgrzech

      25 listopada w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Dębnie odbyło się spotkanie z Panem Grzegorzem Łubczykiem, który w latach 1997-2001 pełnił funkcję ambasadora na Węgrzech. Wybrane klasy udały się na prelekcję. Pan ambasador opowiedział nam, jak dobre stosunki polityczne mamy z Węgrami od wielu lat i nadal powinniśmy je pielęgnować. Przybliżył nam także historię wydarzeń, dzięki którym polscy i węgierscy obywatele zbliżyli się do siebie.
      W celu urozmaicenia wykładu został wyświetlony film pt.: "13 lat 13 minut", autorstwa pana ambasadora oraz Marka Maldisa. Ten niezwykle ciekawy film historyczny odnosił się do wydarzeń 1956 w Poznaniu i Budapeszcie. Upamiętnia on zrywy ludności Polski i Węgier skierowane przeciwko reżimowi narzuconemu dwóm niezależnym narodom. Pan ambasador wyjaśnił nam, dlaczego film nosi taki właśnie – intrygujący przecież – tytuł. Otóż 13 lat miał chłopiec - Roman Strzałkowski, który był najmłodszą ofiarą Poznańskiego Czerwca 1956r. Natomiast 13 minut umierał Peter Mansfeld, który był uczestnikiem powstania w Budapeszcie 1956r. i został za to skazany na karę śmierci. Po zakończonym filmie ambasador przytoczył fragmenty swojej książki również pt.: "13 lat 13 minut".
      Moim zdaniem prelekcja była bardzo interesująca. W ciekawy sposób pan ambasador przybliżył nam historię przyjaźni polsko-węgierskiej.
Bogatsi jesteśmy o informacje, o których nie zawsze można usłyszeć podczas lekcji historii. Według mnie takie spotkanie są potrzebne i czekamy na kolejne. 
 Autor: Natalia Burdzińska



Zdjęcia: Natalia Gąsior, Licencja: CC-BY-NC-SA 2.0

środa, 7 grudnia 2016

Narodowe Czytanie w ZSP Dębno

Narodowe czytanie "Quo vadis"


  28 września 2016 roku w naszej szkole odbyło się narodowe czytanie  fragmentów "Quo vadis". Uczniowie, wybrali według siebie najciekawsze fragmenty książki i zaprezentowali je przed publicznością. Prowadzący przybliżyli zgromadzonym postać Henryka Sienkiewicza
i rozpoczęliśmy czytanie. Na koniec zaśpiewaliśmy piosenkę "Quo vadis, Domine" autorstwa Piotra Rubika, do której akompaniował 
grając na gitarze klasycznej - uczeń z klasy I a . 
Naszym zdaniem takie wydarzenia powinny być częściej organizowane, a książka którą czytaliśmy na pewno przyda się słuchaczom, gdyż jest to lektura szkolna.


Artykuł napisały :
Natalia Burdzińska i Izabela Lewandowska









Zdjęcia: Mateusz Kowalczyk, Licencja: CC-BY-NC-SA 2.0


wtorek, 6 grudnia 2016

Kilka słów o autorach Rany Julek!

Witajcie! :)

Jesteśmy uczniami Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 im. Juliusza Słowackiego w Dębnie (woj. zachodniopomorskie). Zachęcamy Was do odwiedzania naszego bloga. Dowiecie się, co ciekawego dzieje się u nas, jak wygląda życie szkolne z perspektywy uczniów Słowaka.
Na naszym blogu znajdziecie artykuły o różnorodnej tematyce.
Większość z nas to uczniowie klas dziennikarskich. Przystąpiliśmy do projektów Szkoła 2.0 oraz Akademia Nowoczesnego Patriotyzmu. Organizujemy wiele przedsięwzięć, bierzemy udział
w różnych akcjach i prelekcjach. Spotykamy się z ciekawymi ludźmi. Jesteśmy kreatywni i otwarci na współpracę ze środowiskiem. Postaramy się pokazać piękno naszej gminy. 
Mamy nadzieję, że zachęcimy Was do odwiedzania naszego bloga, a może nawet miasta, szkoły... :) 


Grafika: Public Domain pixabay.com