V
Festiwal Talentów za nami...
Stanisław Staszic :„Talent jest jak kawałek
szlachetnego, ale surowego metalu: dopiero pilna praca go obrobi i wartość mu
wielką nada.” Zgodnie z powyższym cytatem, 31.03.2017 roku ok. godziny 10.00
rozpoczął się prowadzony przez uczniów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych
w Dębnie im. Juliusza Słowackiego V Szkolny Festiwal Talentów – pozwalający sprawdzić, jak ten metal został przez nas obrobiony. Warto wspomnieć, że całe wydarzenie nie miało formy konkursowej – tu każdy był zwycięzcą. Swoją obecnością zaszczycili nas między innymi pan Paweł Chrobak – przewodniczący rady Dębna, pani Krystyna Zioła – wiceprzewodnicząca Komisji Oświaty, pan Stanisław Łąk – były dyrektor szkoły, pan Ryszard Czaczka – Żołnierz AK, pan Tadeusz Kowalczyk – przewodniczący Rady Rodziców oraz nasi Przyjaciele z warsztatu terapii Zajęciowej w Dębnie. Nad sprawnym przebiegiem festiwalu czuwały nauczycielki: Bożena Ferkaluk, Jolanta Hranyczka i Joanna Sołtys.
Po krótkim zagajeniu ze strony prowadzących:
Natalię Burdzińską i Monika Lesiuk z klasy 2a LO, Kornelię Chabasińską z klasy
2b LO i Huberta Sudę z klasy 1a LO głos zabrał dyrektor szkoły, pan Krzysztof
Zaborski. Oficjalnie otworzył festiwal.
w Dębnie im. Juliusza Słowackiego V Szkolny Festiwal Talentów – pozwalający sprawdzić, jak ten metal został przez nas obrobiony. Warto wspomnieć, że całe wydarzenie nie miało formy konkursowej – tu każdy był zwycięzcą. Swoją obecnością zaszczycili nas między innymi pan Paweł Chrobak – przewodniczący rady Dębna, pani Krystyna Zioła – wiceprzewodnicząca Komisji Oświaty, pan Stanisław Łąk – były dyrektor szkoły, pan Ryszard Czaczka – Żołnierz AK, pan Tadeusz Kowalczyk – przewodniczący Rady Rodziców oraz nasi Przyjaciele z warsztatu terapii Zajęciowej w Dębnie. Nad sprawnym przebiegiem festiwalu czuwały nauczycielki: Bożena Ferkaluk, Jolanta Hranyczka i Joanna Sołtys.
Na dobry początek – by nieco „rozruszać” publikę,
wystartowaliśmy z częścią muzyczną. Pierwszy występ należał do Natalii
Gąsior z klasy 2a LO i Grzegorza
Nadzikiewicza z klasy 3 a LO, którzy przy kojących dzwiękach fletu i skrzypiec
zatopili nasze uszy w utworze „My Heart Will Go On”. Zatopili… W utworze z
Titanica – to chyba zbyt dosadne porównanie…. Cały ich występ, był przepiękny,
zgranie godne podziwu, a muzyki w ich wykonaniu można by słuchać bez końca. By
nie było tak różowo, przyszła kolej na małe okaleczenie narządu słuchu, którego
dokonał Hubert Suda (piszący to
sprawozdanie – pozdrawiam). Zaśpiewał i zagrał on piosenkę „Your Man” – którą
przerwał w dość niefortunnym momencie, jednak o dziwo nie poddał się i
dokończył. Dostał na koniec gromkie oklaski, które przyjął nieśmiało, ciekawiąc
się czy zbiera brawa za występ, czy za to, że wreszcie skończył. Ale nie samą muzyką człowiek żyje – przyszła więc
kolej na naszych fotografów, a dokładniej, to na piękno uwiecznione przez nich
na zdjęciach, wychodzących spod wprawnych rąk i bystrych oczu. Po kolei
zaprezentowane zostały prace Katarzyny Kazimierczuk
z klasy 2b LO, Darii Dutkiewicz z klasy 2a LO, Mateusza Kowalczyka oraz Piotra Jarki z klasy 3T, Joanny Jakubowskiej i Pauli Barylak z klasy 3a LO. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane
z niebywałą precyzją, dokładnością i widać było bardzo wyraźnie, że ich autorzy wkładają w to wszystko całe swe serca. Następne w kolejce było wspaniałe i poruszające opowiadanie autorstwa Natalii Burdzińskiej z klasy 2a LO. To historia dziewczyny, której ciężka choroba zaczęła rujnować życie. Może się wydawać, że opowiadanie było o smutku, rozpaczy... Nic z tych rzeczy. To tekst, który był pełen nadziei, bo w życiu bohaterki pojawiła się pewna osoba … Chcecie więcej szczegółów? Z tym to do autorki.
z klasy 2b LO, Darii Dutkiewicz z klasy 2a LO, Mateusza Kowalczyka oraz Piotra Jarki z klasy 3T, Joanny Jakubowskiej i Pauli Barylak z klasy 3a LO. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane
z niebywałą precyzją, dokładnością i widać było bardzo wyraźnie, że ich autorzy wkładają w to wszystko całe swe serca. Następne w kolejce było wspaniałe i poruszające opowiadanie autorstwa Natalii Burdzińskiej z klasy 2a LO. To historia dziewczyny, której ciężka choroba zaczęła rujnować życie. Może się wydawać, że opowiadanie było o smutku, rozpaczy... Nic z tych rzeczy. To tekst, który był pełen nadziei, bo w życiu bohaterki pojawiła się pewna osoba … Chcecie więcej szczegółów? Z tym to do autorki.
Tuż po opowiadaniu czekał na nas powrót do części muzycznej. Tym razem nasze uszy
zyskały ukojenie ze względu na czysty i anielski wręcz głos Moniki Lesiuk w
piosence „Kolorowy wiatr”, przy akompaniamencie Natalii Gąsior – wspomnianej
już wyżej flecistki. Zaraz po
tym występie przyszedł czas na przerwę i delektowanie się przepysznymi ciastami, przygotowanymi przez
uczniów naszej szkoły – swoją drogą, to co nam upiekli powinno z całą pewnością
kwalifikować się do naszych młodzieńczych talentów… Chwilę potem przenieśliśmy
się w świat tańca, śmiechów i radości – zapewniła nam to grupa taneczna,
wychodząca spod skrzydeł pani Elizy Agopsowicz i pani Eweliny Kowalskiej. Młodzi
tancerze zaprezentowali trzy niesamowicie energiczne i żywe tańce, a
mianowicie: YMCA, Bailando i Macarenę. Widać było wtedy tryskające
z nich szczęście – w końcu między innymi temu zawsze miał służyć taniec! Nieco później przystąpiliśmy do zaprezentowania prac plastycznych – bo i twórców takich dzieł, nasza szkoła oczywiście zauważa. Wśród naszych artystów wyróżnili się: Basia Jurek, Natalia Ziółkowska z klasy 2T, Agnieszka Cwil z klasy 2b LO, Krystian Kolasiński z klasy 3a ZSZ , Paulina Stramska z klasy
I a LO, Konrad Mencel z klasy 1T oraz Marcin Ruszlewicz z klasy3T Każda praca świadczyła o tym, jak wiele od siebie dają ich twórcy, by realizować się i spełniać. Szacun i uznanie! Po prezentacji prac plastycznych przekazaliśmy pałeczkę naszym elitarnym germanistom – Aleksandrze Godzik
z klasy 2a LO i Arkadiuszowi Siwoniowi z klasy 3a LO. Przedstawili nam między innymi: „Cierpienia młodego Wertera”. Swoją drogą wpadam w naaaaaprawdę głęboki podziw, widząc
i słysząc, że
w tym języku można mówić tak płynnie. Kiedy ja próbuję coś powiedzieć, wychodzi z tego
w najlepszym wypadku coś przypominającego nakaz wykonania egzekucji… Tak więc należą im się szczególne oklaski. Następnie, by za długo nie trwać bez muzyki, swoim keybordowym występem zaszczycił nas Alan Niedźwiecki z klasy 1T. Ukoił nasze uszy utworami „Faded” i „Seven Years”. Wyszło mu naprawdę sprawnie - i kolokwialnie mówiąc, dał czadu!
z nich szczęście – w końcu między innymi temu zawsze miał służyć taniec! Nieco później przystąpiliśmy do zaprezentowania prac plastycznych – bo i twórców takich dzieł, nasza szkoła oczywiście zauważa. Wśród naszych artystów wyróżnili się: Basia Jurek, Natalia Ziółkowska z klasy 2T, Agnieszka Cwil z klasy 2b LO, Krystian Kolasiński z klasy 3a ZSZ , Paulina Stramska z klasy
I a LO, Konrad Mencel z klasy 1T oraz Marcin Ruszlewicz z klasy3T Każda praca świadczyła o tym, jak wiele od siebie dają ich twórcy, by realizować się i spełniać. Szacun i uznanie! Po prezentacji prac plastycznych przekazaliśmy pałeczkę naszym elitarnym germanistom – Aleksandrze Godzik
z klasy 2a LO i Arkadiuszowi Siwoniowi z klasy 3a LO. Przedstawili nam między innymi: „Cierpienia młodego Wertera”. Swoją drogą wpadam w naaaaaprawdę głęboki podziw, widząc
i słysząc, że
w tym języku można mówić tak płynnie. Kiedy ja próbuję coś powiedzieć, wychodzi z tego
w najlepszym wypadku coś przypominającego nakaz wykonania egzekucji… Tak więc należą im się szczególne oklaski. Następnie, by za długo nie trwać bez muzyki, swoim keybordowym występem zaszczycił nas Alan Niedźwiecki z klasy 1T. Ukoił nasze uszy utworami „Faded” i „Seven Years”. Wyszło mu naprawdę sprawnie - i kolokwialnie mówiąc, dał czadu!
Kolejny był wraz z utworem Jana Kochanowskiego pt.
„O doktorze Hiszpanie” „najbardziej
pozytywny gość z naszej szkoły” – jak zostało nie raz powiedziane, czyli oczywiście Sebastian Jakubowski z klasy
1a LO. Swoim sposobem interpretowania utworu i przedstawienia go, całkowicie
porwał serca publiczności. Gdy powoli zbliżaliśmy się do końca, przyszła kolej
na nieco odmienne, niż dotychczas prezentowane pasje – a mianowicie wędkarstwo
i bieganie. Grzegorz Jakuszewski
i Tomek Leończyk z klasy 1a LO przygotowali dla nas prezentację, dzięki której mogliśmy podziwiać ich osiągnięcia. Grzesiek przedstawił nam nieco swych wędkarskich trofeów – oczywiście w postaci ryb oraz przybliżył to, w jaki sposób można je złowić. Tomek natomiast swe trofea pokazał w postaci zdjęć z różnych biegów w jego życiu, od czasów, gdy był jeszcze małym brzdącem, aż do teraz – z tego co jednak mówi to nie medale, ani rzeczy tego typu dają mu radość,
a jedynie sam fakt, że robi to, co kocha. Na zakończenie uroczystości wystąpili Bartosz Naklicki oraz Damian Piotrowicz z klasy 1 a ZSZ. Chłopaki, mając nieco odmienne niż nauczyciele i goście, spojrzenie na taniec, podbili nasze serca poprzez dzikie pląsy na scenie, bez żadnych limitów – po prostu pokazali, co w nich siedzi. Czy wyszło im to dobrze?
i Tomek Leończyk z klasy 1a LO przygotowali dla nas prezentację, dzięki której mogliśmy podziwiać ich osiągnięcia. Grzesiek przedstawił nam nieco swych wędkarskich trofeów – oczywiście w postaci ryb oraz przybliżył to, w jaki sposób można je złowić. Tomek natomiast swe trofea pokazał w postaci zdjęć z różnych biegów w jego życiu, od czasów, gdy był jeszcze małym brzdącem, aż do teraz – z tego co jednak mówi to nie medale, ani rzeczy tego typu dają mu radość,
a jedynie sam fakt, że robi to, co kocha. Na zakończenie uroczystości wystąpili Bartosz Naklicki oraz Damian Piotrowicz z klasy 1 a ZSZ. Chłopaki, mając nieco odmienne niż nauczyciele i goście, spojrzenie na taniec, podbili nasze serca poprzez dzikie pląsy na scenie, bez żadnych limitów – po prostu pokazali, co w nich siedzi. Czy wyszło im to dobrze?
Uważam, że festiwale są nam bardzo potrzebne.
Dobrze jest, gdy młodzież nie kryje się
z tym, co potrafi. Właśnie dzięki festiwalowi młodzież ma możliwość pokazania się światu z pasją,
a może zapoczątkować swą artystyczną karierę. Zabawa była przednia, emocje niezapomniane. Mam szczerą nadzieję, że wszyscy spotkamy się za rok w tym samym miejscu – w Dębnowskim Ośrodku Kultury. Salę udostępniła nam pani dyrektor Joanna Rau, której serdecznie dziękujemy.
z tym, co potrafi. Właśnie dzięki festiwalowi młodzież ma możliwość pokazania się światu z pasją,
a może zapoczątkować swą artystyczną karierę. Zabawa była przednia, emocje niezapomniane. Mam szczerą nadzieję, że wszyscy spotkamy się za rok w tym samym miejscu – w Dębnowskim Ośrodku Kultury. Salę udostępniła nam pani dyrektor Joanna Rau, której serdecznie dziękujemy.
Hubert Suda z klasy I a LO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz